O mnie

Moje zdjęcie
szczecin, Poland
ulotnie ,ciekawie,pomyślnie z natchnieniem,z miłością ,z rodziną .......

niedziela, 13 września 2009

Przerwa w pracy.....


A tak odpoczywałyśmy na plaży.Troche rozrywki umysłowej.

Wrześniowo.....


Minęło trochę czasu,byłam ''na robotach ''tzn.pracowałam.

Pracowałam całe dwa miesiące ,nad morzem.Jak byłam młoda nie lubiłam gór.Teraz mam dosyc morza,tzn.nie żebym go nielubiła ,ale narazie BASTA......

sobota, 30 maja 2009

kalina
Mój klematis ,pięknie zakwitł ,kwiaty są jakby plastikowe.........
wiosenne nowości.......

wtorek, 19 maja 2009

WIOSENNE PRANIE.......

Tak..... moja sasiadeczka zrobiła pranie ........

czwartek, 30 kwietnia 2009

Majówka......


Jutro majówka ,pit rozliczony ,można się bawic.Mięsko się pekluje,ciasto upieczone.Wszystko gotowe,znajomi powiadomieni ,tylko mawżonek wyciszony bo na mnie obrażony........więc atmosferka na grila ,zapowiada się nieciekawie.Ale w tłumie znajomych krażacych wokól grila nasza bitwa nie bedzie widoczna.A tu będziemy grilowac.

wtorek, 28 kwietnia 2009

Wiosna........na całego

A tu chciałam ,pokazac nowe słoneczko które błyszczy w rodzinie.Kiedyś gdzieś słyszłam ,że jak tracimy kogos w rodzinie ,to trzeba czekac .Czekac bo napewno ukochana zmarła osoba do nas wróci,ale w innej postaci.Ile w tym prawdy ?.......to słoneczko urodziło się 7 lutego,w tym samym dniu co mój tata,napewno będzie dobrym człowiekiem.
7lutego rodzą się dobrzy i kochani ludzie.Gratulacje dla rodziców.
Masowe wycinanie topoli w naszym mieście to przesada,strasznie to wygląda .To są tereny zielony wokól jeziora Dąbskiego w Szczecinie.




wtorek, 14 kwietnia 2009

Wiosna ,zdrowie i wielkanocne jaja.......

Wszyscy wiemy o wiośnie ,każdy na nią czeka.No i jest......Nie palę ,nadal już nawet nie liczę ile........ale za to przybieram na wadze ostro.Palenie zabija ,owszem.A nadwaga ......?jakoś tam będzie ,zawsze sobie tak mówię ,jak niewiem co robic.KObiece sprawy ,wszystko oki.....tak powiedział lekarz.Po torbieli nima śladu.
Wielkanoc,przygotowania ,gotowanie i co?.......nic .Ciagle słyszałam ,-a po co? tyle? A na co tyle jedzenia?Ale gdzie ja to wsadze? Bardzo budujące pytania zero zadowolenia,wszystko na nie ,wszystko nie potrzebne.....po co/,na co/i tak wkółko .Ale my już w domu,cisza i spokój już nikt mi nie mówi co mam jeśc ,i nikt mi nie poprawia krzesła ,na którym siedze.